Szukaj na tym blogu

wtorek, 28 grudnia 2021

Rdza - Jakub Małecki

 

Rdza to efekt utleniania się żelaza, a u Jakuba Małeckiego to osad, który zostawia upływający czas na życiu każdego człowieka, z biegiem czasu przybiera różne odcienie i grubość, aż do momentu rozpadu. "Rdza" to kolejna książka Jakuba Małeckiego, która zyskała moją sympatię. I tym razem autor wciągnął mnie w swoją opowieść, przekonał do swoich bohaterów, dał wątki do przemyśleń. Całość była spójna, powiązana ze sobą ważnymi elementami a dopełniony szczegółami. Kolejna książka z silnym ładunkiem emocjonalnym.

Tym razem mamy opowieść o stratach, o konsekwencjach podejmowanych decyzji, które przelewają się z pokolenia na pokolenie, które wyznaczają ścieżki życia na, które nie mamy wpływu. To też opowieść o wyborach "dziwnych" partnerów życiowych, z jeszcze dziwniejszym podejściem do życia i pasjami. W "Rdzy" główni bohaterowie to Tośka i Szymon, których łączy pokrewieństwo za sprawą jej córki a jego matki Elizy, łączy też magiczna cyfra siedem, kiedy to on w tym wieku stracił rodziców i zamieszkał z Tośką, a ona straciła swój czas na edukację, pozyskiwanie wiedzy, przyjaźnie i rodzinę. Łączy ich sposób zakochania się i oddania się tym osobom. Od kiedy Szymek zamieszkuje u babci w Chojnach, które swoją drogą powracają do nich jak bumerang, zajmuje się sprawami w jego mniemaniu nudnymi, bezsensownymi i obojętnymi. Mamy też opowieść o przyjaźni Szymka z Budzikiem, z którym od najmłodszych lat chodzą na tory i "obserwują" przemianę w kształtach metali zachodzącą pod wpływem przejeżdżających po nich pociągach. W nich też zachodzą zmiany a ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę. W tej powieści przyglądamy się relacjom matki i córki, które mijają się ze sobą, nie mają czasu kiedy jest na to pora, a kiedy już jest czas są już za daleko względem siebie. 

Ranimy się obojętnością i rozsiewamy ją dalej, czujemy się wyobcowani, ale często nie potrafimy zbliżyć się do drugiego człowieka. Jakub Małecki w swojej książce pokazuje uniwersalne prawdy o człowieku, jego zmaganiu się z życiem, w którym napotyka na cierpienie, ból, śmierć, ale też otwiera przed nim możliwości wyboru, a to czy z nich skorzysta zależy tylko od niego. W przeciwieństwie do swoich innych książek autor na koniec daje promyk nadziei. "Rdza" porusza emocje, motywuje do spojrzenia na swoje życie przez pryzmat losów bohaterów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)