Marta Knopik przeniosła mnie do krainy z pogranicza jawy i snu, wpisała prawdziwe wydarzenia w klimat baśniowo-oniryczny. Stworzyła symboliczne miasto o tradycjach górniczych, tytułowe "Czarne miasto", które mogłoby być każdym z miast śląskich, zniszczonych przez wydobycie węgla. To miasto zasnute szarością, spowite węglowym pyłem osadzającym się na wszystkim i wszystkich. To miasto, które ma swoje tajemnice, ciemne korytarze, w których chronią się ludzie przed osunięciami i tąpnięciami, to miasto zmęczone grabieżczym wydobyciem, podziurawione jak ser szwajcarski.
W tym mieście mieszkają ludzie, doświadczeni wydarzeniami historycznymi zapisanymi w ich korzeniach rodzinnych. Doświadczeni przez pracę członków rodziny w kopalni. Autorka zapoznaje nas z rodzinką Bobrów, mamą, tatą i dwoma córkami zwanymi siostrami Bebe, poznajemy przyszywaną ciocię Genowefę i Dzida, dobrego opiekuna w złych chwilach. Dowiadujemy się o różnych miastach: Kamiennym, Podziemnym, Białym, z których każde z nich ma swoje funkcje, znaczenie i możliwości. Wchodzimy w światy, o których na co dzień nie myślimy lub o których nie mamy pojęcia, ale one nas otaczają, przenikają się z tym widzialnym i oczywistym.Książki to dla mnie marzenia, źródło wiedzy, pasja i moc. Książki to oczekiwanie na niewiadomą, na tajemnicę, na romans bez pokuty. Wierne, dostępne i otwarte na nowe doznania. To uzależnienie, bez skutków ubocznych, zbędnych emocji i pretensji. Książki to dla mnie ciągle napełniające się źródło, nie wysychające, wystarczy tylko chcieć czerpać, a na razie mam ogromną ochotę.......
Szukaj na tym blogu
wtorek, 26 lipca 2022
Czarne miasto - Marta Knopik
Autorka odkrywa przed czytelnikami świat wierzeń, magii, zielarstwa, niezwykłych mocy ludzkich i emocji. Krążymy ścieżkami ciekawych opowieści, aby potem odkrywać faktycznie te ścieżki wraz z jedną z bohaterek. Uczestniczymy w niedopowiedzeniach, nieoczywistościach, magii i zagadkach, które wciągają w niepowtarzalny klimat różnych miast.
Urzekła mnie wielość światów i ich przenikanie, tajemniczość, namacalnie odmalowane kształty, kolory, zapachy. Autorce udało się poruszyć moją wyobraźnię, przenieść mnie do czarownego świata stworzonego w książce. Marta Knopik opowiada o ludziach, ich miłości i to takiej po grób, o tęsknocie, która potrafi przyciągać ponaddźwiękowo, o poszukiwaniu i realizowaniu siebie. Urzekła mnie i chętnie sięgnę po "Rok zaćmienia".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)