Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 9 stycznia 2023

Las zbliża się powoli - Rafał Hetman

 

Rafał Hetman podąża śladami wydarzeń podczas II Wojny Światowej i tuż po niej na wschodnich terenach Polski. Rozmawia z ludźmi, chce dojść do prawdy, co oczywiście nie jest łatwe, zwłaszcza jeśli to prawda wstydliwa i okrutna. W tej książce poszukuje mieszkańców Dębrzyny i jej okolic, tudzież ich potomków, aby zadać niewygodne pytanie kto i dlaczego zabijał po wyjściu z tych terenów agresora. Dlaczego tak jest, że ludzie, którzy byli świadkami zła sami wyrządzają zło. Dlaczego ludzie, doświadczeni wojną, upokorzeni biedą i zimnem byli zdolni do czynów równie podłych, albo gorszych, od tych doznanych od najeźdźców.  

Autor pyta, ale pamięć jest zawodna, albo wybiórcza. Niewygodne fakty zostały wyparte, nie mają już nazwiska, wszak to było dawno, nie warto rozdrapywać ran, przecież ci, którzy stracili życie już nie powstaną, więc po co wracać do tego. Rafał Hetman jednak dopytuje, powraca; kiedy opowieści nie kleją się, słychać, że są opowiadane półgębkiem zagaja ponownie. Nawet jeśli ktoś wie, to nie chce głośno mówić, bo żyją potomkowie. Niby nikt nie będzie pokutował za przodka, ale to jednak piętno. Dzisiaj jest inaczej, wtedy też było inaczej, po co rozdrapywać stare sprawy. Fakt pozostaje faktem, że ludzie którzy doznali potwornych krzywd w obozach i wracali z nadzieją na odpoczynek i spokój do domu, spotykali śmierć z rąk sąsiadów, albo nowych właścicieli ich domów. Pamięć o nich zostanie w lesie, który choć wszystko wie i pamięta nie opowie, ukołysze pomordowanych wracających w swych korzeniach, zapewni wieczny spoczynek.

Takich spraw jak z mieszkańcami Dębrzyny pewnie można znaleźć w historii małych polskich miejscowości jeszcze wiele. Ludzie jednak nie chcą do nich wracać, żyją teraźniejszością, to co bolesne, lepiej żeby było w swoim stałym miejscu, ukryte przez upływający czas. Choć Rafał Hetman nie wskazuje palcem kto zabijał, bo brak jest twardych informacji, to istotne pozostaje, że człowiek człowiekowi jest w stanie zrobić najokrutniejsze krzywdy i to wcale nie będzie tylko wróg, najeźdźca, często to najbliższy. Tak było i jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)