I znowu za sprawą Doroty Pająk-Puda przeniosłam się do odległych czasów, tym razem do XV wieku. Śledziłam życie u boku króla i na dworze królewskim drugiej żony Władysława Jagiełły, Anny Cylejskiej, potomkini Kazimierza Wielkiego, żony niekochanej przez Władysława.
Z książki wyłania się obraz samotnej, pełnej rozterek, smutnej i odrzuconej kobiety, która musi sobie dawać radę w miejscu obcym, nieznanym, bez atencji męża. Mimo pozostawienia jej przez Jagiełłę ludzie wokół niej byli jej oddani, jako wnuczka ostatniego Piasta cieszyła się szacunkiem dworu i poddanych. Nawet kiedy została oczerniona przez króla o niewierność otrzymała ich wsparcie.
Ten syndrom pozostawienia towarzyszył jej od dzieciństwa, bo najpierw umarł jej ojciec, a niebawem zostawiła ją matka, która wyszła ponownie za mąż. A choć jej opiekun sprawdzał się w tej roli, poczucie odrzucenia towarzyszyło jej nieustannie. Okoliczności, postawiona przed nią rola, sytuacja polityczna, nastręczały niesprzyjających okoliczności i doświadczeń. Jedyną pociechą dla niej była szczęśliwie urodzona, po kilku latach trwania małżeństwa, córka.
Autorka odmalowała obraz królowej, której życie nie było bajką, a jedynym szczęściem jakie ją spotkało było urodzenie córki. Dorota Pająk-Puda w swoim stylu tworzy postaci, atmosferę i oddaje ducha tamtych czasów, dokładając cegiełkę do przybliżenia losów kobiet którym przyszło pełnić rolę królowych w Polsce Jagiellonów. Założyciel dynastii Jagiellonów nie miał łatwo, ale jego żony też nie cieszyły się szczęśliwym życiem przy jego boku.
Nieustająco jestem usatysfakcjonowana z lektury książek tej autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)