Joseph Romm w swojej książce pokazał wszystko to co powinniśmy wiedzieć o zmianach klimatu i jego skutkach dla naszego gatunku. Przedstawił w rozdziałach podstawy klimatologii, jak się mają ekstremalne zjawiska pogodowe do zmian klimatu i jaki mają wpływ na siebie. W przejrzysty sposób wyjaśnił prognozy co do wpływu różnych zjawisk na zmiany klimatu. Jak unikną najgorszych skutków i jak w tym mogą pomóc przyjęte regulacji i agendy. Co robią różne kraje wobec zmian klimatu. Jaka jest rola czystej energii i wreszcie jak zmiany klimatyczne wpłyną na nas ludzi, w różnych regionach świata i jak jednostki mogą działać, aby zapobiec najbardziej negatywnym skutkom tych zmian.
Dlaczego warto przeczytać ta książkę, bo autor to uznany fizyk z MIT ((Massachusetts Institute of Technology) i popularyzator nauki, bo pokazuje szeroko i dość zrozumiale wszystkie aspekty tego zjawiska, bo nie ogranicza się do jednostronnych opinii i obserwacji. Autor zadaje pytania i udziela na nie odpowiedzi, opierając się na różnych badaniach i powołując się na wielu badaczy. Udało mu się pokazać szerokie spektrum zagadnienia. Szuka rozwiązań, właściwych wyjść z niewesołej sytuacji, tłumaczy, wskazuje na rafy i przeszkody informacyjne i prowadzonych lub nie działań.
"To czego klimatolodzy obawiali się przez dziesięciolecia, zaczyna się teraz spełniać: przepychamy system klimatyczny przez niebezpieczne punkty krytyczne" (str. 32) Klimat to sieć skomplikowanych powiązań, z których każde ma znaczenie, a naruszenie ich powoduje poważne skutki. Mam obecnie do czynienia z "meteorologicznie oszałamiająca kombinacją składników", które potęgują zjawiska: burz, huraganów, opadów, suszy, fal sztormowych itd.
Autor poświęcił trochę czasu, aby pokazać czytelnikom jak zmiany w poszczególnych obszarach wpływają nie tylko na zachowania społeczności, ale także jednostki. Zmiany klimatu będą miały olbrzymie konsekwencje dla zdrowia każdego z nas, nie tylko dlatego, że jesteśmy istotami stałocieplnymi i każdy stopień wyżej osłabia naszą wydajność i radzenie sobie z codziennością i pracą zawodową, ale także zmienia wzorce chorób i infekcji przenoszonych przez owady, zmniejszające się zasoby wody pitnej i żywności ze względu na niższe plony i mniej miejsc do upraw, bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia z powodów zjawisk pogodowych, zwiększającej się populacji i kurczących się miejsc do życia, w związku z tym wojen i konfliktów, bezbronności słabszych i biedniejszych.
Podcinamy gałąź na której siedzimy, nie tylko nic nie robiąc, ale niszcząc np. bioróżnorodność, rozszerzając nasze miejsca zamieszkania kosztem innych mieszkańców tej planety. Nie inwestowanie w przeciwdziałanie zmianom klimatu to ogromne koszty ludzkie, przyrodnicze i finansowe. Autor pokazuje kierunki i obszary, w których powinniśmy pójść i w których szukać rozwiązań do polepszenia sytuacji, którą sobie zbudowaliśmy. "W nadchodzących dziesięcioleciach coraz więcej pieniędzy i zasobów oraz ludzi będzie potrzebnych do dostosowania się do wszelkich zmian klimatycznych, których nie powstrzymamy, oraz do powstrzymania ich pogłębiania się." (str. 287)
Warto sięgnąć po ta książkę, bo jest bardzo kompleksowa i napisana językiem semi-naukowym. Pokazuje zmiany klimatyczne z poziomu globalnego, lokalnego i jednostki co pomaga zrozumieć, że to nie jest problem kogoś, czyjś, gdzieś daleko, to jest sprawa tu i moja.